$theTitle=wp_title(" - ", false); if($theTitle != "") { ?>
30 Gru // php the_time('Y') ?>
Prawie ze współczuciem patrzymy na Józefa i Maryję, jak ciągną do Jerozolimy ze śpiącym w podróżnym tłumoczku maleństwem, by uczynić z Nim to, czego wymaga Mojżeszowa prawo. Przecież wiedzą: obrzęd, który się tam w świątyni dokona, nie będzie zewnętrzną tylko ceremonią, jak to ma miejsce u innych rodzin. Tamte wykupują po prostu swoich pierworodnych symboliczną ofiarą z gołębi lub z synogarlic i zabierają ich z powrotem do domu. A Tego tu wykupić się nie da. On po to przyszedł na świat, żeby być ofiarowanym. Kto, jak kto, ale Maryja wie o tym dobrze. Oświecona Bożym światłem Matka wiedziała już wówczas, że kto ma do spełnienia tak wielkie i odpowiedzialne zadania, ten nie należy do siebie, ale do Tego, który Go posłał. Sercem i wolą zawsze będzie nie tu, ale tam, gdzie Ojciec chce, żeby był. Zawsze wybiegać będzie myślami i tęsknotą naprzeciw zadaniom, jakie przed Nim stoją. Dom rodzinny dla takiego, to jedynie przystanek. Uświadamiają sobie jedynie, że dzisiejsze ofiarowanie w świątyni będzie nie wykupieniem dziecka od pisanego mu losu, ale dobrowolnym potwierdzeniem ze strony ojca i matki, iż gotowi są przyjąć bez sprzeciwu to, co przyjść musi i co przyjdzie, gdy tylko wybije godzina. Na zakończenie ofiarnego obrzędu w Jerozolimie Symeon powie jeszcze matce: „Oto ten jest przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu! Na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie”.
25 Gru // php the_time('Y') ?>
24 Gru // php the_time('Y') ?>
24 Gru // php the_time('Y') ?>
Zwiastowanie – ten fragment Ewangelii znamy prawie na pamięć, ale prześledźmy niektóre zdania, żeby wyciągnąć kilka prawd religijnych dla naszego życia. Wielu wybitnych malarzy utrwaliło tę scenę na płótnie. Najczęściej przedstawiają to w ten sposób: pokój Maryi to prawdziwa królewska komnata, udekorowana drogimi przedmiotami. Pokoik w Nazarecie był mały, skromny i ubogi. Autorzy takich obrazów chcieli podkreślić, że Maryja jest osobą wyjątkową, wybraną przez Boga i ubogaconą wielkimi darami nieba. Dlatego Maryja jest ubrana w królewskie szaty. ANIOŁ W POSTAWIE KLĘCZĄCEJ. Artyści przedstawiają anioła Gabriela w postawie klęczącej przed Maryją, w ten sposób wyrażają Jego podziw i szacunek. W pieśni kościelnej śpiewamy o Maryi: „Nawet Trójca święta szanuje Ciebie, bo najwyższe miejsce dała Ci w niebie”. MIASTO NAZARET. Była to zapadła mieścina, o której mówiono pogardliwie: „Czy może coś dobrego wyjść z Nazaretu?”. Niektórzy wyrażają się lekceważące o miejscu swego urodzenia: to taka wiocha zabita deskami, gdzie diabeł mówi dobranoc. Nie ma tam kawiarni, kina, dyskoteki. Młodzież ma gorszy start w życiu niż młodzi z miasta. Bóg nam pokazuje, że nawet z zapadłej miejscowości może wyjść człowiek wielki, sławny i dobrodziej ludzkości. A taką osobą jest Maryja. MARYJA NA KLĘCZNIKU. Malarze przedstawiając scenę Zwiastowania, ukazują Maryję w postawie modlitewnej, klęczy i trzyma w ręku Pismo święte. Podczas modlitwy przychodzą do głowy różne dobre myśli i natchnienia. W modlitwie znajdujemy spokój i wewnętrzną równowagę, a także siłę do pokonania trudnych problemów.
Ks. Ireneusz
19 Gru // php the_time('Y') ?>
17 Gru // php the_time('Y') ?>
W trzecią niedzielę Adwentu Kościół zachęca nas do radości, dziękczynienia. Po pierwszym czytaniu śpiewaliśmy Magnificat, czyli hymn wdzięczności Maryi: „Wielbi dusza moja Pana, bo wielkie rzeczy uczynił mi Pan. A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie”. Są ludzie, którzy mają wątpliwości: czy Kościół nie przesadza z tym dziękczynieniem? Czy mamy dziękować za bezrobocie i ciągłą drożyznę? Czy dziękować za to, że ktoś ma męża alkoholika i dwóch synów narkomanów, a córka rozeszła się z mężem i została z dwójką dzieci? Niektórzy nie wiedzą w jakiś sposób z pensji opłacić mieszkanie, wodę, światło i ciepło, szkołę Internet! No i przede wszystkim lekarstwa, które są przeraźliwie drogie! Żywność drożeje a renta czy emerytura taka sama! Otóż trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że nie możemy dziękować Bogu za zło i krzywdy wyrządzone nam przez ludzi. Mamy dziękować za dobro, które jest wokół nas, a które nie widzimy albo nie chcemy widzieć. Przypomnijmy sobie rok 1982. W Polsce od 13 grudnia 1981 panuje stan wojenny. Władza nie wyraża zgody na przyjazd do Polski Jana Pawła II na jubileusz 600-lecia obecności obrazu Matki Bożej w Częstochowie. Jest 13 maja, papież udaję się do Portugalii, aby podziękować Matce Bożej za uratowanie mu życia. Po dokonaniu zamachu papież nie dziękuję Bogu za to, że Ali Agca strzelał do niego na placu Świętego Piotra, ale za to, że za wstawiennictwem Maryi Bóg nie dopuścił do śmiertelnego strzału. W tej potwornej zbrodni dostrzegł dobrodziejstwo Niebios. Ojciec Święty ofiarował w Portugalii Matce Bożej Fatimskiej złoty różaniec, a także kulę, która go raniła, a wierni podarowali papieżowi złote serce z napisem „Totus Tuus”. Tego samego roku w czerwcu przyjechał do Polski arcybiskup Poggi, i to te serce otrzymane w Fatimie, w imieniu Ojca Świętego ofiarował Matce Bożej Częstochowskiej. Rok później, w 1983 Jan Paweł II przyjechał po raz drugi do Ojczyzny. Niedługo potem zniesiono stan wojenny. W 1989 odzyskaliśmy suwerenność. Jest za co Panu Bogu dziękować.
Ks. Ireneusz
9 Gru // php the_time('Y') ?>
27.12.17r. Środa |
ul. Szymanowskiego
11, 9, 4, 2 3, 1, 5, 7 |
28.12.17r. Czwartek |
14, 12, 10, 8, 6
ul. Reymonta 52, 54, 56 |
29.12.17r.
Piątek |
46, 48, 50
40, 42, 44, |
30.12.17r.
Sobota |
32, 34, 36, 38
26, 28, 30, |
02.01.18r.
Wtorek |
20, 22, 24
14, 16, 18 |
03.01.18r.
Środa |
8, 10, 12
2, 4, 6 |
04.01.18r. Czwartek |
ul. Skłodowskiej
113, 111, 109 107a i b, 105, 103, |
05.01.18r.
Piątek |
101, 99, 97,
95, 91, 93, 89, |
07.01.18r.
Niedziela |
85, 87 a i b |
08.01.18r.
Poniedziałek |
79a, 77, 75, 73
71b i a, 69b i a |
09.01.18r.
Wtorek |
67, 65, 63, 61
59, 57, 53 |
10.01.18r.
Środa |
51, 49, 47
45, 43, 39 |
11.01.18r.
Czwartek |
37, 35, 33
31, 27, 25 |
12.01.18r.
Piątek |
23, 21, 19
17, 15, 13 |
13.01.18 Sobota |
11, 9, 7
5, 3, 1 g.1200 Sklepy i zakłady |
14.01.18r.
Niedziela 20.01.18r. Sobota |
83, 81, 79b
ul. Bańgowska i ul Willowa Kolęda dodatkowa zgłoszenia w kancelarii lub w zakrystii info 600 299 075 |
Posługę rozpoczynamy
w soboty i niedziele o 1330 w pozostałe dni o 1500 Info 600 299 075 |
9 Gru // php the_time('Y') ?>
Pustynia, o której mówi Ewangelia, to miejsce w okolicach Morza Martwego. Rozciągająca się po obydwu stronach Jordanu według ówczesnych przekonań jest miejscem spotkania z Bogiem. Mojżesz na pustyni usłyszał głos Boga, Izraelici po wyjściu z Egiptu wybudowali ołtarz na pustyni i złożyli dziękczynną ofiarę, na pustyni też otrzymali Dekalog, tablice z Bożymi Przykazaniami. Jezus przed swoim publicznym wystąpieniem przez 40 dni przebywał na pustyni, modlił się i rozmyślał. Rekolekcje to mini pustynia, jeżeli chcemy usłyszeć Boży głos potrzebujemy ciszy i skupienia. Nie każdego stać na rekolekcje zamknięte z dala od domu. Ludzie muszą iść do pracy, zająć się wychowaniem dzieci. A jednak żyjąc w tym rozgwarze potrafią ograniczyć radio do minimum, wyłączyć telewizor i rozważać to, co usłyszeli w kościele podczas nauki. Adam Mickiewicz napisał: „Głośniej niźli w rozmowach, Bóg przemawia w ciszy. Kto w swym sercu ucichnie, zaraz Go usłyszy”. Samotność to mędrców mistrzyni. Wielkie dzieła powstają w samotności: książki, obrazy, rzeźby, wynalazki. Nawet kosmonauci przed swoim lotem spędzają ostatnie tygodnie z daleka od rodziny i kolegów, żeby w ciszy i skupieniu przygotować się do tego trudnego zadania. Także sportowcy wyjeżdżają na zgrupowania, żeby pod okiem trenera szlifować formę, nadrobić braki kondycyjne i poznać umiejętności przeciwnika. Także Święty Franciszek z Asyżu zanim założył zakon franciszkanów zastanawiał się w ciszy i samotności: Czy Bóg tego pragnie? To samo czynił św. Ignacy Loyola założyciel Zakonu księży Jezuitów. Każdy człowiek potrzebuje takiej ciszy, żeby przemyśleć swoje powołanie, swoje życie.
Ks. Ireneusz
3 Gru // php the_time('Y') ?>
3 Gru // php the_time('Y') ?>
Jest pierwsza niedziela Adwentu. Przygotowujemy się na święta Bożego Narodzenia i na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię. Pomocą są nasze religijne ćwiczenia. Każdy rolnik wie, że ziemię trzeba najpierw przeorać i użyźnić, żeby można siać i czekać na plony. Także nasze serca trzeba najpierw przygotować pod zasiew Bożego Słowa. Trzeba najpierw założyć solidny fundament. Prorok Izajasz wylicza dwa ważne elementy przed rozpoczęciem budowy naszej wiary. Pierwszy element to uznanie nad sobą Boga, jako Ojca. Przypomnijmy sobie te słowa z dzisiejszego pierwszego czytania: „Ty, Panie jesteś naszym Ojcem, my wszyscy jesteśmy dziełami rąk Twoich”. A drugi element naszego fundamentu to wolność od grzechu. Ludzie czasów Izajasza potrafili powiedzieć: „zgrzeszyliśmy, Boże przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. Nasze dobre czyny, jak skrwawiona szmata. Opadliśmy jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher”. Ci sami ludzie pytali też Boga: „dlaczego pozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak, iż serca nasze stają się nieczułe na bojaźń przed Tobą”. Izraelici mieli pretensje do Boga, że dał im wolną wolę i nie przeszkadzał im w wybieraniu zła. Czy tak wyglądają i nasze serca? – Pretensje do Boga, że dał nam słabą wolę i zło jest silniejsze od nas? Zamiast pretensji do Boga, zróbmy dogłębny rachunek sumienia, nie taki z marszu ale na klęczkach. Zdejmijmy maski, za którymi kryje się nasze prawdziwe oblicze, ludzi, którzy potrzebują Bożej łaski i przebaczenia. Wołajmy jak w psalmie po pierwszym czytaniu: „odnów nas Boże i daj nam zbawienie”. I jeszcze jedno: spokoju sumienia nie kupisz na targu ani w „wypasionym” supermarkecie ale znajdziesz w ciszy kratek konfesjonału.
Ks. Ireneusz